Jeśli musiałabym określić to wino trzema słowami, powiedziałabym: wytworność, finezja i elegancja. To wino nie uderza w nos perfumerią, nie wybucha w ustach owocowym sadem. Jest zrównoważone. Wyciszone. Ale nie zawsze trzeba pchać się do pierwszego rzędu i głośno pokrzykiwać. Czasem Ci, którzy nic nie mówią, mają najwięcej do powiedzenia.
Jeśli musiałabym określić to wino trzema słowami, powiedziałabym: wytworność, finezja i elegancja. To wino nie uderza w nos perfumerią, nie wybucha w ustach owocowym sadem. Jest zrównoważone. Wyciszone. Ale nie zawsze trzeba pchać się do pierwszego rzędu i głośno pokrzykiwać. Czasem Ci, którzy nic nie mówią, mają najwięcej do powiedzenia.
Tego wina nie potrafię opisać. Nie potrafię go rozszyfrować. Próbuję go z mięsem, próbuję go z serem. Wymyka się. Zostawiam je więc w spokoju, próbuję innych win. Tamte są czytelne, tamte jakoś potrafię nazwać. Wracam więc do tego wina, próbuję ponownie i znowu nic! Czuję że jest dobre, moi goście je chwalą. Ale choroba, mam wrażenie, że ono jest ode mnie sprytniejsze. Tak jakbym próbowała złapać ptaka w locie. Niezwykłe.
Tego wina nie potrafię opisać. Nie potrafię go rozszyfrować. Próbuję go z mięsem, próbuję go z serem. Wymyka się. Zostawiam je więc w spokoju, próbuję innych win. Tamte są czytelne, tamte jakoś potrafię nazwać. Wracam więc do tego wina, próbuję ponownie i znowu nic! Czuję że jest dobre, moi goście je chwalą. Ale choroba, mam wrażenie, że ono jest ode mnie sprytniejsze. Tak jakbym próbowała złapać ptaka w locie. Niezwykłe.
Uwielbiam wina słodkie, a poczęstowano mnie cabernetem! Czy istnieje bardziej wytrawne i silniej zbudowane wino? Widzę piękny kolor, czuję wyrazisty zapach, ale kiedy smakuję, to jakbym młotkiem dostała w język. Kawa i pieprz. Miejcie litość dla kobiety! Słodyczy słodyczy pragnę!
Uwielbiam wina słodkie, a poczęstowano mnie cabernetem! Czy istnieje bardziej wytrawne i silniej zbudowane wino? Widzę piękny kolor, czuję wyrazisty zapach, ale kiedy smakuję, to jakbym młotkiem dostała w język. Kawa i pieprz. Miejcie litość dla kobiety! Słodyczy słodyczy pragnę!
Ciekawe połączenie kilku szczepów. Żaden się specjalnie nie odznacza i nie wyróżnia. Żaden z nich nie wyskakuje przed szereg i nie dominuje innych. Wszystkie niczym śpiewacy w chórze, choć różnią sie barwami i skalą głosu, tworzą zgodnie jedną pieśń. Piłam wino podczas degustacji i obserwowałam ludzi wokół. Najpierw się krzywili, ale potem pytali o to czy mogą dostać jeszcze. Ja uwielbiam wina hiszpańskie. Mają w sobie jakąś nieopisaną nutę. Mam wrażenie, jakbym czuła wiatr znad afrykańskich pustyń.
Ciekawe połączenie kilku szczepów. Żaden się specjalnie nie odznacza i nie wyróżnia. Żaden z nich nie wyskakuje przed szereg i nie dominuje innych. Wszystkie niczym śpiewacy w chórze, choć różnią sie barwami i skalą głosu, tworzą zgodnie jedną pieśń. Piłam wino podczas degustacji i obserwowałam ludzi wokół. Najpierw się krzywili, ale potem pytali o to czy mogą dostać jeszcze. Ja uwielbiam wina hiszpańskie. Mają w sobie jakąś nieopisaną nutę. Mam wrażenie, jakbym czuła wiatr znad afrykańskich pustyń.
Upiekłam na grillu wołowinę. Wino z Argentyny, to i potrawa powinna nawiązywać do tamtego regionu. Nie zawiodłam się. Wino jest szalenie wyraziste i posiada charakterystyczny głęboki smak.
Upiekłam na grillu wołowinę. Wino z Argentyny, to i potrawa powinna nawiązywać do tamtego regionu. Nie zawiodłam się. Wino jest szalenie wyraziste i posiada charakterystyczny głęboki smak.
Fajne wino. Piłam je w większym towarzystwie i słuchałam ludzi wokół. Mówili "Ot chianti, jak to chianti". Że niby chianti, to już żadna nowość, że żadna rozrywka. Ale mi to wino smakowało. Nie poszukuję za wszelką cenę egzotyki i niewiadomo jakich wrażeń. To było właśnie takie jak wino chianti być powinno.
Fajne wino. Piłam je w większym towarzystwie i słuchałam ludzi wokół. Mówili "Ot chianti, jak to chianti". Że niby chianti, to już żadna nowość, że żadna rozrywka. Ale mi to wino smakowało. Nie poszukuję za wszelką cenę egzotyki i niewiadomo jakich wrażeń. To było właśnie takie jak wino chianti być powinno.
Przyznam się od razu, że najbardziej lubię wina słodkie. Ale zauroczył mnie zapach tego wina. Świeżość młodych liści agrestu lub porzeczki. Uwielbiam ten zapach, jakby żywcem z mej wiosennej działki. Czysta świeżość i radość.
Przyznam się od razu, że najbardziej lubię wina słodkie. Ale zauroczył mnie zapach tego wina. Świeżość młodych liści agrestu lub porzeczki. Uwielbiam ten zapach, jakby żywcem z mej wiosennej działki. Czysta świeżość i radość.
Ciasteczka są jak dobre wino - sprawiają przyjemność. Ta strona musi korzystać z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.