W zapachu ładne wiśniowe lody, lecz też niestety troszkę kompotu, w smaku bez rewelacji, przeciętnie. Warte najwyżej 35 zł.
W zapachu ładne wiśniowe lody, lecz też niestety troszkę kompotu, w smaku bez rewelacji, przeciętnie. Warte najwyżej 35 zł.
Lekkie, dobra kwasowość, ale zbyt wyraźna beczka zabija radość, jaką potrafi dostarczyć chianti. Jestem na nie.
Lekkie, dobra kwasowość, ale zbyt wyraźna beczka zabija radość, jaką potrafi dostarczyć chianti. Jestem na nie.
Potężne wino, lecz świetnie złagodzone. Dużo się dzieje. Dojrzałe owoce, krówki, przyprawy i wiele więcej. Długi i przyjemny finisz.
Potężne wino, lecz świetnie złagodzone. Dużo się dzieje. Dojrzałe owoce, krówki, przyprawy i wiele więcej. Długi i przyjemny finisz.
Piękna historia, pięknie opisany proces produkcji, piękny zapach, gdybyż tylko smak się temu równał. 8,5/10.
Piękna historia, pięknie opisany proces produkcji, piękny zapach, gdybyż tylko smak się temu równał. 8,5/10.
Po skosztowaniu już wiem, że typowe lekkie wina z Cotes de Beaune (czy może Cote Chalonnaise) nie są zupełnie w moim guście. Nie znajduje żadnej przyjemności w braku tanin, mineralności, kwasowości, perfumowanych zapachach i delikatnej owocowości, choć oczywiście dla innych mogą to być pożądane cechy wina.
Po skosztowaniu już wiem, że typowe lekkie wina z Cotes de Beaune (czy może Cote Chalonnaise) nie są zupełnie w moim guście. Nie znajduje żadnej przyjemności w braku tanin, mineralności, kwasowości, perfumowanych zapachach i delikatnej owocowości, choć oczywiście dla innych mogą to być pożądane cechy wina.
W opisie jest błąd (w nazwie już poprawiono). Otrzymałem Classic, a nie Tradition (to jednak inna seria). Aromaty może niezbyt intensywne, ale ta waga...bardzo, bardzo obfite wino.
W opisie jest błąd (w nazwie już poprawiono). Otrzymałem Classic, a nie Tradition (to jednak inna seria). Aromaty może niezbyt intensywne, ale ta waga...bardzo, bardzo obfite wino.
Warto spróbować i porównać z jakimś burgundem. Tutaj czuć pewną surowość i "chłód". 8/10.
Warto spróbować i porównać z jakimś burgundem. Tutaj czuć pewną surowość i "chłód". 8/10.
Idealne wino na upały- proste, rześkie, agrestowo- cytrusowo-trawiaste, lekko goryczkowate.
Idealne wino na upały- proste, rześkie, agrestowo- cytrusowo-trawiaste, lekko goryczkowate.
Solidny riesling, choć rocznik 2012 jest już raczej dojrzały- czuć lekki zapach nafty.
Solidny riesling, choć rocznik 2012 jest już raczej dojrzały- czuć lekki zapach nafty.
Flagstone to jednak solidna firma, każde wino trzyma poziom. Longitude ma wszystko to, co powinno mieć wino w tej cenie. Bogate i zrównoważone.
Flagstone to jednak solidna firma, każde wino trzyma poziom. Longitude ma wszystko to, co powinno mieć wino w tej cenie. Bogate i zrównoważone.
Bardzo dobre, nietuzinkowe wino, niekoniecznie łatwe w piciu. Ma w sobie to coś.
Bardzo dobre, nietuzinkowe wino, niekoniecznie łatwe w piciu. Ma w sobie to coś.
Dla mnie początek nie jest zbyt miły, jest trochę za słodko, na szczęście po chwili bardzo dobra kwasowość daje pyszne, harmonijne wino, z całkiem długim finiszem.
Dla mnie początek nie jest zbyt miły, jest trochę za słodko, na szczęście po chwili bardzo dobra kwasowość daje pyszne, harmonijne wino, z całkiem długim finiszem.
Spodziewałem się owocowej, likierowej bomby, tymczasem wino nie jest, na szczęście, aż tak jednowymiarowe. Jest tu pewna złożoność.
Spodziewałem się owocowej, likierowej bomby, tymczasem wino nie jest, na szczęście, aż tak jednowymiarowe. Jest tu pewna złożoność.
Polecam, za tę cenę rewelacja. Bardzo owocowe, marmoladowe:)
Polecam, za tę cenę rewelacja. Bardzo owocowe, marmoladowe:)
Po Joseph Drouhin Rully to moje drugie podejście do burgunda. Tym razem jestem na tak. Subtelne, poziomkowo- truskawkowe, bez intensywnych perfumowanych zapachów, które przeszkadzały mi w Rully.
Po Joseph Drouhin Rully to moje drugie podejście do burgunda. Tym razem jestem na tak. Subtelne, poziomkowo- truskawkowe, bez intensywnych perfumowanych zapachów, które przeszkadzały mi w Rully.
Po wino sięgnąłem skuszony rekomendacją Kevina Zraly w "Kursie wiedzy o winie". Uwielbiam wina z południa Doliny Rodanu, gdzie dominuje kupaż syrah z grenache. Po tym winie zakochałem się również w północy. Czasami w samym syrah przeszkadza mi zbytnia pikantność i szorstkie taniny. Nie w tym przypadku. Wino świetnie zrównoważone, taniny wygładzone, pikantność nie dominuje, czarny owoc raduje:)
Po wino sięgnąłem skuszony rekomendacją Kevina Zraly w "Kursie wiedzy o winie". Uwielbiam wina z południa Doliny Rodanu, gdzie dominuje kupaż syrah z grenache. Po tym winie zakochałem się również w północy. Czasami w samym syrah przeszkadza mi zbytnia pikantność i szorstkie taniny. Nie w tym przypadku. Wino świetnie zrównoważone, taniny wygładzone, pikantność nie dominuje, czarny owoc raduje:)
Po skosztowaniu już wiem, że typowe lekkie wina z Cotes de Beaune (czy może Cote Chalonnaise) nie są zupełnie w moim guście. Nie znajduje żadnej przyjemności w braku tanin, mineralności, kwasowości, perfumowanych zapachach i delikatnej owocowości, choć oczywiście dla innych mogą to być pożądane cechy wina.
Po skosztowaniu już wiem, że typowe lekkie wina z Cotes de Beaune (czy może Cote Chalonnaise) nie są zupełnie w moim guście. Nie znajduje żadnej przyjemności w braku tanin, mineralności, kwasowości, perfumowanych zapachach i delikatnej owocowości, choć oczywiście dla innych mogą to być pożądane cechy wina.
Purpurowo, fiołkowo i wiśniowo. Dobrze zrobione Beaujolais Nouveau to całkiem niezła uciecha.
Purpurowo, fiołkowo i wiśniowo. Dobrze zrobione Beaujolais Nouveau to całkiem niezła uciecha.
Ciasteczka są jak dobre wino - sprawiają przyjemność. Ta strona musi korzystać z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.