Opinie użytkowników

Bardzo dobre! Z jednej strony klasyczne sauvignon blanc bo jest świeże i owocowe z nutami owoców tropikalnych ale z drugiej strony troszkę uroku dodaje odrobina wyczuwalnej słodyczy. Polecam!

Trochę zawód. Niby nos poprawny bo owocowo-tropikalny ale w smaku jakieś takie ordynarne, słabo zbalansowany cukier z kwasowością a poza tym za bardzo wystaje alkohol. Nie będę wracał do niego.

Poprawne w swojej delikatnej słodkości ale nie zachwycające. Choć pasowało wybornie do pasztetu z marynowaną słodką gruszką.

Taka troszkę klasyka gatunku chianti. Lekkie i dość kwaśne ale także owocowe. Do spaghetti idealne.

Bardzo dobre i smaczne. Nowozelandzka klasyczka szczepu sauvignon blanc. Świeże, cytusowe. Brać i pić! :)

Przyzwoite ale bez szału. Wydało mi się dość płaskie bez głębi, lekkie. Jakoś chyba nie jestem miłościkiem Cabernet Sauvignon albo jeszcze nie trafiłem na odpowiednią butelkę :)

Otworzyliśmy z żoną do Wigilii. Dłao radę tym wszystkim śledziom i karpiom i innym sałatkom warzywnym.

Bardzo dobre wino. Dobrze zbudowane. Do carbonary przypasowało idealnie.

Bardzo nam z żoną smakowało. Wyraziste w smaku, nos przyjemny z delikatną nutką owocu. Zgodnie stwierdziliśmy że dobre bo... takie dość proste, "nieprzefisiowane".

Wino raczej płaskie.Po otwarciu duża kwasowość jak na półwytrawne. Po jakimś czasie sie zmniejszyła i do zółtego aromatycznego sera picie było dość przyjemne. Ale ogólnie szału nie ma...

Bardzo dobre. Wytrawne ale nie kwaśne, lekko owocowe, znakomicie podkreślało smażone krewetki.

Niezłe choć nie powala. Owocowe nuty w zapachu a w smaku dodatkowo waniliowy akcent. Dość kwaśne. W sam raz do takiego niezobowiązującego popijania ale nastepnej butelki nie zamówie...

A nam z żoną to wino bardzo smakowało. Wypiliśmy może troche nietypowo gdyż do małego zestawu sushi i... bylo pyszne, co potwierdza tezę Pani Grażyny że pasuje do wielu potraw. A później popijane samo również było wyborne. Mocne, skoncentrowane, oleiste, pyszota.

Duże zaskoczenie, super wino!. Również na drugi dzień. Wytrawne, nie kwaśne, beczkowe.

Poprawne jak dla mnie. Ciężkie ale aksamitne i przez to fajnie zagrało z sałatą z pomidorami i dressingiem. Po pewnym czasie dało się wyczuć daleką słodkawą nutkę.

A mnie sie wydawalo ze to wino bylo jak walec. Dosć intensywne w smaku, mocno alkoholowe, bez lekkosci i finezji ale... w sumie bardzo smaczne. Czyli spełniło swoje zadanie, wieczorem do salatki warzywnej w obecne upalne dni polecam jak najbardziej.

Bardzo dobre na obecne ponad 30 stopniowe upaly. Bardziej słodkie od Rieslinga Kabinett. Do swobodnego wieczornego popijania wyborne.

Bardzo dobre na obecne ponad 30 stopniowe upaly. Nie przesadnie słodkie z nutką kwaskową. W sam raz do wieczornej miesznainy sałat.

Delikatniutkie. Bardzo fajne do nadmorskiej lekkiej kolacyjki np. do kurczaka z rożna.

Niezłe choć nie powala. Schłodzone dobrze współgrało z wędzoną rybką nad morzem z dodatkiem sałatki pomidorowo-ogórkowej.

Przyjemne, niezobowiązujące winko stołowe, delikatnie musujące do letniego lekkiego obiadu.

Takie bardzo fajne winko stołowe. Bez uniesień ale bardzo solidne.

Poprawne. Bez zastrzeżeń ale i bez uniesień. Chociaż jakby się prosiło o drugą szansę...

Dobre wino z charakterem, mocno wytrawne z nutą kwaskową. Bardzo dobre do posiłku. Do kurczaka z piekarnika z sałatką z rukoli rewelacja.

A nam jakoś tak nie podeszło za specjalnie. Mocno alkoholowe i faktycznie trzeba odrobinkę schłodzić i mocno dotlenić. Czuć goryczkę i mało owocu a chyba dochodzimy do wniosku z Żoną że lepiej nam "wchodzą" bardziej owocowe niż beczkowe. Pite bez niczego nie zachwyciło, ale już do penne było całkiem przyjemne. Żona sugeruje żeby nie powtarzać Abadima tylko próbować innych.

Wspaniałe! Pełny, intensywny smak. Idelanie pasowało do wieczornego popijania i zagryzania kawałeczkami sera oraz oliwkami. Żona była zachwycona.

Bardzo dobre. Orzeźwiające a zarazem pięknie zagrało z pstrągiem z piekarnika. Żona zadowolna z wyboru winka do obiadu.

Zwycięzca weekendu wśród trzech butelek. Faktycznie może bez finezji ale "idzie taranem". Ciężkie, dobre wino do karkówki z piekarnika. Współbiesiadnicy (w tym żona) nie mieli żadnych zastrzeżeń.

Z każdym łykiem lepsze! Pod koniec butelki, okazało się że ono naprawdę musi długo pooddychać i wtedy odda niesamowity smak. Dość cięzkie ale fajnie pijalne. Żona na początku była sceptyczna ale z każdym łykiem się coraz bardziej przekonywała.

Całkiem dobre, dość lekkie. Dobrze współgrało z gulaszem w hinduskich przyprawach podanym z ryżem.

Bardzo dobre wino. Trzeba odczekać aż odetchnie. Dość cięzkie ale pije się wspaniale, chociaż żona twierdzi że nie zostanie fanką.